Ułatwienia dostępu

Radość na wagę złota

Radość na wagę złota:
…że sam dokona wyboru….
…że samodzielnie wycina,przykleja,sznuruje,myje,wyciera,kroi….
….że rehabilitacja na bieżni ,rowerku,gimnastyka trwa dłużej niż 2-5 minuty,
…że pobyt w sklepie nie kończy się nagłą i szybką ewakuacją (…)
..że nawet krótki spacer to nie jest wyzwanie..(…)
I tak więcej i dłużej można wymieniać .
Warunek jest zawsze ten sam :terapia indywidualna!
Stała struktura!
Trzeba nawet miliony razy prowadzić,pokazywać,cieniować,przekierowywać,modyfikować….itd
Sukces samodzielności jest możliwy

Podsumowanie września 2025 na Pomorskiej Farmie Życia

Wrzesień na Farmie był jak dobrze zaplanowany serial terapeutyczny — pełen emocji, działania i szczypty kulinarnego suspensu. Zaczęło się od przygotowań do jesieni — nikt tu nie chowa się pod koc, tylko ćwiczy manualne umiejętności i samodzielność. Kiedy pogoda kaprysi, nasi bohaterowie zamieniają korytarz w salę gimnastyczną, a placówkę w kuchnię rodem z MasterChefa. „Wielka Amerykańska Przygoda” udowodniła, że burger to też narzędzie terapii — z serem, planowaniem i współpracą w pakiecie. Nie zabrakło też świętowania — Dzień Chłopaka, urodziny Mikołaja i Darka, a nawet Dzień Kropki, w którym każdy talent dostał swoje pięć minut (i parę kolorowych kropek). Farma rozwija się nie tylko w duchu, ale i w metrach kwadratowych — wkrótce powstanie nowa pracownia stolarska! Terapia to tu nie przymus, a codzienna przygoda: wyjścia uspołeczniające, trening kulinarny, praca w ogrodzie i nauka odpoczynku (tak, odpoczywać też trzeba się nauczyć!). Wrzesień udowodnił jedno — Pomorska Farma Życia to miejsce, gdzie terapia spotyka pasję, a każdy dzień ma smak… dobrze doprawionego burgera z nutą empatii.

Podsumowanie sierpnia 2025 na Pomorskiej Farmie Życia

Sierpień na Farmie był miesiącem ludzi z wielkimi sercami, rąk ubrudzonych ziemią i uśmiechów większych niż trawniki, które dzięki wolontariuszom z London Stock Exchange Group wreszcie można było zobaczyć! Trzy dni intensywnej pracy, tony trawy, chwastów i serdeczności – a efekt? Piękny, uporządkowany teren, gotowy na kolejne zajęcia i spacery. Do tego jeszcze zbiórka materiałów plastycznych – bo nic tak nie rozświetla dnia jak nowa paczka kolorowych kredek!

Ale Farma to nie tylko porządki. Każdy dzień to tu mikstura aktywności, terapii i radości: poranna toaleta, gimnastyka, ogród, kuchnia, siłownia, sztuka i… lody na deser. Kuba rozgrzewał mięśnie, Igor smażył z finezją, Kalina artystycznie czarowała, a Darek przypominał, że po pracy należy się nagroda.

Nie zabrakło też refleksji – bo życie dorosłych osób z autyzmem to codzienna walka o godność, niezależność i systemowe wsparcie, którego wciąż brakuje. Na Farmie nie ma jednak słowa „niemożliwe” – są tylko kolejne kroki, uśmiechy i wiara, że wspólnym wysiłkiem można naprawdę zmieniać świat – kawałek po kawałku, grządka po grządce

Podsumowanie lipca 2025 na Pomorskiej Farmie Życia

Lipiec na Farmie upłynął pod znakiem… życia pełną piersią – dosłownie i w przenośni. Miesiąc rozpoczął się od akcji „Oddech dla osób z autyzmem”, bo choć w Pomorskiej Farmie Życia powietrze pachnie zbożem i spokojem, to marzenie o tężni solankowej wciąż unosi się w powietrzu niczym obietnica głębokiego wdechu.

Było też prawdziwe „Kino na Farmie” – bilety, popcorn, Smerfy i uśmiechy od ucha do ucha. Grzesiu, najmłodszy wolontariusz, pożegnał się grillem godnym mistrza barbecue, a kuchnia treningowa zamieniła się w raj dla smakoszy: ciasto z kruszonką, bataty, banany i… szczęście przyprawione współpracą.

Nie zabrakło też pracy u podstaw – dosłownie! Truskawkowe pole, porządki, pranie i nauka mieszkalnictwa udowodniły, że samodzielność nie bierze się znikąd. Podopieczni codziennie ćwiczyli ciało i ducha, a prezent – stół do pingponga – rozkręcił sportowe emocje.

Były też urodziny, życzenia, niespodzianki i… małe pralnicze awarie, które pokazały, że nawet plan B może być terapeutyczny. A nad wszystkim czuwała kadra – z sercem, cierpliwością i nieustanną wiarą, że każdy dzień to krok ku godnemu, radosnemu życiu

Podsumowanie czerwca 2025 na Pomorskiej Farmie Życia

Czerwiec na Farmie pachniał świeżo skoszoną trawą, pierwszymi owocami z mini sadu i… telewizyjną sławą! Ekipa TVP3 Gdańsk z Panią Karoliną Raszeją odwiedziła naszych ogrodników z sercem, pokazując w programie „W ogrodzie i zagrodzie”, że terapia może kiełkować jak marchewka – z cierpliwością i troską.

Nie zabrakło jednak pracy u podstaw: codzienne zajęcia terapeutyczne, trening mieszkalnictwa, gimnastyka i integracyjne wyjścia sprawiły, że każdy dzień był małym krokiem ku większej samodzielności. Nawet w Boże Ciało nikt nie próżnował – bo na Farmie pomoc i rozwój nie mają wolnego.

Największą radością czerwca była jednak wiadomość, że dzięki wsparciu Fundacji Energa powstanie wymarzona Tężnia Solankowa – miejsce oddechu, spokoju i terapii z nutką morskiej bryzy.

Farma żyła też duchem społecznego zaangażowania – zachęcała do podpisania petycji wspierającej osoby w spektrum autyzmu, bo tu każdy głos ma znaczenie. A wszystko to pod czujnym okiem kadry, która szkoli się, rozwija i z pasją buduje przestrzeń, gdzie terapia spotyka naturę, a każdy dzień pachnie nadzieją (i truskawkami).

 

Podsumowanie maja 2025 na Pomorskiej Farmie Życia

Maj na Farmie pachniał nie tylko grillem i wiosennymi kwiatami, ale przede wszystkim — empatią, działaniem i zieloną energią. To był miesiąc, w którym zespół terapeutów, podopiecznych i wolontariuszy pokazał, że „życie od podstaw” można dosłownie… zasadzić w ziemi. Dzięki wsparciu darczyńców i pasjonatów ogrodnictwa — od pana z taxi po specjalistów z Rayss Group i Retencja.pl — Farma rozkwitła. Kasztanowce, rajskie jabłonie, floksy i geranium stały się częścią planowanego mikrolasu z ścieżką sensoryczną i rowerową.

Podopieczni coraz pewniej podlewają, pielą i pielęgnują — a terapeuci z uśmiechem uczą, że każda roślina, tak jak człowiek, potrzebuje cierpliwości i troski, by rozkwitnąć.

Nie zabrakło też chwil refleksji — 5 maja, w Dniu Godności Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną, Farma przypomniała, że solidarność to nie slogan, a codzienna praca na rzecz akceptacji i równości.

A kiedy przyszedł czas majówki, zamiast wolnego — pierwszy grill w sezonie! Bo tu nawet odpoczynek ma terapeutyczny wymiar. Maj pokazał, że Pomorska Farma Życia to miejsce, gdzie z miłości, pracy i współpracy wyrastają nie tylko drzewa, ale i… godne, piękne życie.

Podsumowanie kwietnia 2025 na Pomorskiej Farmie Życia

Kwiecień na Farmie był miesiącem pełnym energii, natury i dobrych serc. Wiosna rozgościła się na dobre — wraz z nią przybyły nowi mieszkańcy: urocze kaczki, które zadomowiły się w zielonej wodnej niecce, tworząc namiastkę dzikiej przyrody. A skoro natura budzi się do życia, to i my nie próżnujemy — oficjalnie otworzyliśmy Strefę Relaksu, by każdy mógł złapać oddech między terapią a aktywnością.

Codziennie, od poniedziałku do piątku, realizowaliśmy projekt „W Pomorskiej Farmie Życia możemy więcej”, dofinansowany ze środków PFRON. Kuba piekł ciasto w kuchni treningowej, Piotr rozwijał talent artystyczny — każdy według własnych potrzeb, możliwości i zainteresowań.

Nie zabrakło też ruchu i gimnastyki – bo zdrowe ciało to podstawa dobrego samopoczucia. Pogoda dopisywała, więc ćwiczyliśmy na świeżym powietrzu, a w chłodniejsze dni – w naszych salach rehabilitacyjnych.

Wielkie podziękowania należą się także wolontariuszkom, które zorganizowały kiermasz świąteczny z pracami wykonanymi przez mieszkańców Farmy. Dzięki takim inicjatywom możemy dalej rozwijać naszą działalność i realizować misję – ucząc życia, samodzielności i radości z małych rzeczy.

Kwiecień pokazał, że Pomorska Farma Życia to nie tylko terapia – to życie w rytmie natury, współpracy i serca.

Podsumowanie marca 2025 na Pomorskiej Farmie Życia

Marzec na Farmie był miesiącem autentycznych historii, codziennych wyzwań i ogromnych serc. To właśnie wtedy nasi podopieczni — Piotr, Mikołaj, Oskar, Jakub, Kalinka, Igor, Darek, Tomek i Kuba — przejęli głos, by opowiedzieć światu o sobie, swoich postępach i marzeniach. Każdy z nich uczy się samodzielności na swój sposób — jedni w kuchni treningowej, inni w ogrodzie, a jeszcze inni przy porządkach czy tworzeniu własnych dzieł artystycznych.

Ich opowieści łączy wspólne pragnienie: kontynuować terapię, która daje im szansę na bardziej niezależne życie. Dlatego przez cały miesiąc prosili o wsparcie w postaci 1,5% podatku na KRS 0000420503 — bo tu każdy grosz przekłada się na realną pomoc, a każdy gest to krok ku samodzielności.

Nie zabrakło też humoru i codziennych sukcesów — ktoś po raz pierwszy upiekł ciasto, ktoś inny nauczył się zmieniać pościel, a jeszcze ktoś z dumą obierał marchewkę czy planował przejąć stery farmowego traktorka. Czwartkowe integracje przy muzyce pokazały, że terapia może mieć rytm i taneczny krok.

A w ogrodzie? Zaczęły się pierwsze prace – grabki, łopaty, sadzenie i nauka, że małe kroki tworzą wielkie zmiany. Marzec na Pomorskiej Farmie Życia był więc nie tylko miesiącem kampanii 1,5%, ale też świętem codziennej odwagi i wiary w to, że każdy może rozkwitnąć – jeśli tylko da mu się przestrzeń i wsparcie.

Podsumowanie lutego 2025 na Pomorskiej Farmie Życia

Luty na Farmie był miesiącem pełnym radości, spotkań i terapeutycznych sukcesów — dowodem, że nawet zimą życie tu tętni ciepłem i pozytywną energią.

Zaczęło się kolorowo — od Balu Karnawałowego, do którego podopieczni przygotowywali się z dumą w pracowni artystycznej, tworząc własnoręcznie maski. Dla wielu z nich to ogromny krok — przełamanie trudności sensorycznych i otwarcie na wspólne zabawy. Ale zanim ruszyły tańce, był czas na codzienną rutynę: porządki, gimnastykę i relaks.

W lutym otworzyła swoje magiczne drzwi również Sala Doświadczania Świata — wyjątkowa przestrzeń terapii sensorycznej wyposażona dzięki wsparciu darczyńców. Świetlne klocki, wodne kolumny i miękkie iluminacje pomagają naszym podopiecznym wyciszyć się, skupić i odnaleźć spokój w zmysłowym świecie.

Nie zabrakło też ważnych spotkań — Farmę odwiedził Minister Łukasz Krasoń, Pełnomocnik Rządu ds. Osób z Niepełnosprawnościami, oraz przedstawiciele PFRON. To była okazja, by wspólnie z rodzicami porozmawiać o realnych potrzebach dorosłych osób w spektrum autyzmu. Wiele ciepłych słów trafiło do naszych terapeutów, którzy codziennie z pasją prowadzą terapię indywidualną, często aż do późnych godzin wieczornych.

Było też trochę tańca, uśmiechu i świętowania — Kalinka i Igor obchodzili urodziny, a ich radość udzieliła się całej społeczności Farmy.

Luty pokazał, że Pomorska Farma Życia to miejsce, gdzie profesjonalizm spotyka się z empatią, gdzie nawet nocą tli się światło — to symbol nieustannego zaangażowania terapeutów i wiary, że każdy krok, choćby najmniejszy, prowadzi do samodzielności i lepszego życia.

Podsumowanie stycznia 2025 na Pomorskiej Farmie Życia

Nowy rok na Pomorskiej Farmie Życia rozpoczął się spokojnie, ale bardzo pracowicie — z energią, systematycznością i uśmiechem, który towarzyszył wszystkim codziennym zajęciom.

Każdy dzień toczył się zgodnie ze stałym rytmem — minuta po minucie, według Indywidualnych Planów Dnia, które pomagają naszym podopiecznym rozwijać umiejętności potrzebne do samodzielnego życia. Dzięki wsparciu Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych (PFRON) terapeuci mogli prowadzić indywidualne sesje, dopasowane do możliwości i potrzeb każdego mieszkańca.

Styczeń upłynął pod znakiem praktycznych treningów z mieszkalnictwa — zmiana pościeli, porządki, mycie naczyń, obsługa pralki i zmywarki, a także pielęgnacja roślin w pracowniach i pokojach. Każdy piątek był dniem porządków, a każdy tydzień przynosił coraz większą samodzielność uczestników.

Nie zabrakło też ruchu i zdrowych aktywności — gimnastyka stała się stałym punktem dnia, a pod czujnym okiem terapeutów nawet trudne ćwiczenia stawały się przyjemnością. Chłopcy z kolei świetnie odnajdywali się w kuchni treningowej, ucząc się gotowania i poznawania nowych smaków — naleśniki Tomka stały się hitem tygodnia!

Styczeń był też miesiącem adaptacji nowych podopiecznych — do grona mieszkańców Farmy dołączyli Mikołaj i Oskar. Z pomocą kadry terapeutycznej i wsparciem kolegów szybko odnaleźli swoje miejsce w społeczności.

Pomorska Farma Życia działała nieprzerwanie, nawet między świętami — bo tutaj ciągłość terapii to klucz do rozwoju, a dla rodziców i opiekunów to ogromna ulga i poczucie bezpieczeństwa.

Styczeń zakończył się w duchu wspólnoty i wdzięczności — za każdy mały krok, każde „umiem sam” i każdą chwilę spędzoną razem. Farma tętni życiem, a jej mieszkańcy rosną w siłę — dzień po dniu, z pomocą serca i terapeutycznej cierpliwości