Podsumowanie grudnia 2024 na Pomorskiej Farmie Życia
Grudzień na Pomorskiej Farmie Życia był miesiącem pełnym magii, pracy i wzruszeń – takim, który przypomina, że wspólnota i serce potrafią rozświetlić nawet najciemniejsze dni zimy.
Już na początku miesiąca Farma zamieniła się w małą świąteczną krainę – pojawiły się dwa piękne drzewka: niemal czterometrowy świerk Hoopsi i dwumetrowa jodła. Teraz na stałe zdobią teren placówki, wprowadzając w codzienność podopiecznych odrobinę bajkowej atmosfery. Świąteczne skrzaty, bałwanki i Dziadek do Orzechów czuwały nad przygotowaniami do Wigilii, a terapeuci – jak zawsze – spisali się na medal.
Nie zabrakło też Mikołaja i jego wesołej ekipy – Elfa, Renifera, Bałwanka, a nawet Grincha, który tym razem nie psuł zabawy. Były prezenty, śmiech i zadania, z którymi wszyscy poradzili sobie znakomicie.
Grudzień to również czas ogromnego zaangażowania i pracy. Podopieczni wraz z kadrą tworzyli ozdoby i mydełka zapachowe, które sprzedawano podczas Jarmarku Bożonarodzeniowego w Gdańsku oraz w Urzędzie Marszałkowskim. Dzięki życzliwości organizatorów i hojności odwiedzających, udało się zebrać środki na opłacenie energii elektrycznej – a więc zapewnić ciepło w naszej placówce na zimowe dni.
Choć zmagaliśmy się z finansowymi wyzwaniami, duch Farmy pozostał niezmienny: pracujemy z sercem, dla ludzi i z ludźmi. Każdy dzień wypełniały zajęcia terapeutyczne, treningi z mieszkalnictwa i aktywności wspierające rozwój samodzielności – nawet w świątecznej gorączce terapia trwała nieprzerwanie.
Zwieńczeniem miesiąca była Wigilia – pełna ciepła, wspólnego śpiewu i wzajemnej życzliwości. W atmosferze świątecznych światełek, przy wspólnym stole, wszyscy czuli, że Pomorska Farma Życia to coś więcej niż placówka – to dom z sercem, który nie przestaje dawać nadziei.



